Frey
Cheek to Cheek Valencia Smile
Najpierw była matka Freya – Lana (Int.Ch. Siatham Roxelana) uosobienie wszystkiego co w goldenach kocham: ogromnej szlachetności ciała i duszy, wspaniałego charakteru udzielnej księżnej na włościach połączonego z ogromną checią wtulenia się w człowieka na zawsze…
Frey jest jej wierną kopią… No może z niewielkim dodatkiem egocentryzmu, narcyzmu i krzykliwości :)
Uważa, że świat jest stworzony dla niego, czasem ja też jestem tak traktowana ( co jak łatwo zrozumieć nie spotyka się z mojej strony z akceptacja :) ), na każde zjawisko nie po jego myśli wszczyna awanturę: głosem obrażonej i znieważonej świętości wzywa pomsty nieba…
Przy tym będąc tak autokratycznym w swych zachowaniach jest słodkim, kochanym pieskiem… bezczelnym, pozbawionym wstydu, dobrych manier i bojaźni… moim skarbem :)